Faith's Place
4 posters
Page 4 of 4
Page 4 of 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Faith's Place
- Weź pod uwagę, że nie jestem w pełni królikiem. Gdybym nim była to bym pewnie nie dożyła szkoły średniej... Dlatego moje lata jak najbardziej pasują do lat ludzkich czyli dalej jestem od Ciebie starsza.
Nie dała się wyprowadzić z równowagi i dla pokazania tego upiła łyk czekolady. W końcu nie da się w tak błahej grze jaką teraz prowadzili:
- Ależ ona nie upadła... O nie... Nie patrzę tak jak mój zwierzęcy odpowiednik pod względem męskich osobników - czyli praktycznie w cale bo wiadomo jak to mają króliki - Tylko tak jak Ci powiedziałam...
Uśmiechnęła się, bo wiedziała, że przy tym starciu to nie ma bata i ona je wygra. W końcu nikt nie przegada kobiety jak nie druga kobieta, a Faith raczej nią nie był.
Nie dała się wyprowadzić z równowagi i dla pokazania tego upiła łyk czekolady. W końcu nie da się w tak błahej grze jaką teraz prowadzili:
- Ależ ona nie upadła... O nie... Nie patrzę tak jak mój zwierzęcy odpowiednik pod względem męskich osobników - czyli praktycznie w cale bo wiadomo jak to mają króliki - Tylko tak jak Ci powiedziałam...
Uśmiechnęła się, bo wiedziała, że przy tym starciu to nie ma bata i ona je wygra. W końcu nikt nie przegada kobiety jak nie druga kobieta, a Faith raczej nią nie był.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Nawet jeśli nie jesteś w pełni królikiem, to przynajmniej w połowie, a więc najwyżej możemy być równi wiekiem. Ale połowa króliczych genów sprawia że tniemy twój wiek na pół i jestes młodsza. Chcesz tego czy nie.
Powiedział dopijając czekoladę i odstawiając kubek na stół. Spojrzał na nią, potem na leżący na stole szkicownik. Wziął go, wyrwał kartkę z niedokończonym rysunkiem i zaczął powoli szkicować
-A teraz proszę, nie ruszaj się zbytnio w trakcie rozmowy, dobrze?
Uśmiechnął się do niej i puścił oczko
-A więc, jakieś jeszcze argumenty do obalenia?
Zaśmiał się krótko, rysując dalej i spoglądając na nią co kilka chwil, po czym wracając wzrokiem na kartkę.
Powiedział dopijając czekoladę i odstawiając kubek na stół. Spojrzał na nią, potem na leżący na stole szkicownik. Wziął go, wyrwał kartkę z niedokończonym rysunkiem i zaczął powoli szkicować
-A teraz proszę, nie ruszaj się zbytnio w trakcie rozmowy, dobrze?
Uśmiechnął się do niej i puścił oczko
-A więc, jakieś jeszcze argumenty do obalenia?
Zaśmiał się krótko, rysując dalej i spoglądając na nią co kilka chwil, po czym wracając wzrokiem na kartkę.
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Zaśmiała się:
- Skąd możesz wiedzieć jakie akurat geny posiadam od królika? To nie jest tak, że akurat połowa moich króliczych genów jest odpowiedzialna za spostrzeganie mojego wieku... To jest wręcz absurdalna teoria. Jakby nie patrzeć to jednak przeżyłam wszystkie swoje lata i nie mogę powiedzieć sobie nagle, że połowa z nich w ogóle się nie odbiła na moim organizmie... To jest jakby powiedzenie, że moja wątroba jest zgodna z króliczym wiekiem kiedy jelita są zgodne z ludzkim... Do tego spostrzeganie mojego wieku w twój sposób jest dość obraźliwe, bo w końcu żyję w społeczeństwie ludzkim, jestem z wyglądu do ludzi podobna i tak samo mój wiek powinien być spostrzegany z faktycznym przepływem moich lat od mojej daty urodzenia.
Walnęła mu przemówienie, ale nie da się takiemu argumentowi pogrzebać. Bo co może wiedzieć o niej człowiek? Prawdę mówiąc to nic. Ona sama się czuje na te bite 24 lata i tyle ma.
Spojrzała na niego jak coś tam robi w szkicowniku i wyprostowała bardziej uszy jakby chciała przez dźwięk ołówka zobaczyć co tam robi. Znaczy się domyśliła, że pewnie ją szkicuje czy coś w tym stylu, no ale chyba wiadomo o co chodzi. Miała wielką ochotę się wychylić i jakoś to zobaczyć, ale po pierwsze postanowiła go usłuchać a po drugie wygodnie jej się siedziało.
- Skąd możesz wiedzieć jakie akurat geny posiadam od królika? To nie jest tak, że akurat połowa moich króliczych genów jest odpowiedzialna za spostrzeganie mojego wieku... To jest wręcz absurdalna teoria. Jakby nie patrzeć to jednak przeżyłam wszystkie swoje lata i nie mogę powiedzieć sobie nagle, że połowa z nich w ogóle się nie odbiła na moim organizmie... To jest jakby powiedzenie, że moja wątroba jest zgodna z króliczym wiekiem kiedy jelita są zgodne z ludzkim... Do tego spostrzeganie mojego wieku w twój sposób jest dość obraźliwe, bo w końcu żyję w społeczeństwie ludzkim, jestem z wyglądu do ludzi podobna i tak samo mój wiek powinien być spostrzegany z faktycznym przepływem moich lat od mojej daty urodzenia.
Walnęła mu przemówienie, ale nie da się takiemu argumentowi pogrzebać. Bo co może wiedzieć o niej człowiek? Prawdę mówiąc to nic. Ona sama się czuje na te bite 24 lata i tyle ma.
Spojrzała na niego jak coś tam robi w szkicowniku i wyprostowała bardziej uszy jakby chciała przez dźwięk ołówka zobaczyć co tam robi. Znaczy się domyśliła, że pewnie ją szkicuje czy coś w tym stylu, no ale chyba wiadomo o co chodzi. Miała wielką ochotę się wychylić i jakoś to zobaczyć, ale po pierwsze postanowiła go usłuchać a po drugie wygodnie jej się siedziało.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Nie możesz też twierdzić że królicze DNA nie odbiło się na tobie, tak samo jak te lata. Choćby marchewki, sama powiedziałaś że twój organizm inaczej przyswaja witaminy i tego typu rzeczy. Inna przyswajalność składników odżywczych wpływa na inne funkcjonowanie organizmu i inną budowę. Skoro masz króliczy sposób przyswajania żywności, to znaczy że przystosowany jest do króliczego funkcjonowania organizmu - czyli to jest punkt na moje konto i moja teoria nie jest absurdalna.
Uśmiechnął się, obserwując jej reakcje. Cóż, wygląda jak człowiek - ale sama wcześniej powiedziała że funkcjonuje jak królik. Więc...możemy pociągnąć dyskusję. Z czego jak z czego, ale z argumentów Faith się jeszcze nie wystrzelał.
Uśmiechnął się, obserwując jej reakcje. Cóż, wygląda jak człowiek - ale sama wcześniej powiedziała że funkcjonuje jak królik. Więc...możemy pociągnąć dyskusję. Z czego jak z czego, ale z argumentów Faith się jeszcze nie wystrzelał.
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
- Ale to nie zmienia faktu ile lat przeżyłam... Gdyby było brane pod uwagę to kim jestem w połowie to nagle nasz rząd musiałby uwzględnić to z każdym przedstawicielem mojego gatunku, a wiadomo, że jeśli chodzi o zwierzęce geny to jest bardzo wielka różnica. Do tego starzeję się jak człowiek bo inaczej bym wyglądała na 12 lat, a raczej tak nie jest.
Nie ważne jak ona i tak obroni swoją teorię więc uważała, że jego kolejne argumenty są bez sensu, ale przynajmniej było jakieś zabawne zajęcie. Oklapła uszka bo już się zmęczyła ich trzymaniem i upiła kolejny łyk czekolady.
Nie ważne jak ona i tak obroni swoją teorię więc uważała, że jego kolejne argumenty są bez sensu, ale przynajmniej było jakieś zabawne zajęcie. Oklapła uszka bo już się zmęczyła ich trzymaniem i upiła kolejny łyk czekolady.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Tak. Ale sama mówiłaś o dojrzewaniu, prawda? Więc powinniśmy uwzględnić że twój organizm inaczej się rozwija, więc nie masz do końca racji w swojej teorii. Przeżyłaś 24 lata, ale wyglądasz na 18 najwyżej i w dodatku nie do końca jesteś człowiekiem. Nie mówię że powinnaś liczyć sobie 12 lat, ale 24 według ludzkiej miary czasu to za dużo jak na ciebie z pewnością
Powiedział, szkicując dalej zaciekle. Tak, takie rozmowy to jest to co Faith lubi. Dyskusja w której nie ma sztywno osadzonych reguł i jej przebieg zależy od inteligencji i pomysłowości prowadzących ją. Szkic powoli nabierał kształtów i Asu była na nim coraz bardziej widoczna. To będzie idealne na pozostałe wolne na ścianie miejsce...
Powiedział, szkicując dalej zaciekle. Tak, takie rozmowy to jest to co Faith lubi. Dyskusja w której nie ma sztywno osadzonych reguł i jej przebieg zależy od inteligencji i pomysłowości prowadzących ją. Szkic powoli nabierał kształtów i Asu była na nim coraz bardziej widoczna. To będzie idealne na pozostałe wolne na ścianie miejsce...
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Miała teraz wielką ochotę pacnąć się w czoło i walnąć komentarz typu "Zwykły człowiek tego nie zrozumie", ale pohamowała się. Bo w końcu była to jakaś rozrywka:
- Nie zaprzeczę, że mój organizm po części funkcjonuje inaczej jednak po części. Do tego zwierzęta rozwijają się szybciej, ale żyją krócej... Gdybym ja tak samo miała to jak powiedziałam wcześniej, nie dożyłabym tej chwili. Jednak biorąc pod uwagę, że oprócz króliczych i ludzkich genów, posiadam geny typowe dla mojej rasy. To właśnie te geny są odpowiedzialne za moją żywotność i mój biologiczny wiek. Dlatego nie powinieneś się opierać na króliczych genach... Kiedyś słyszałam, że gdzieś koło 80% ludzkich genów to geny typowe dla koniczny. Nie wiem czy to na pewno prawda, jednak geny to bardzo skomplikowana sprawa... A co mojego wyglądu to nie tylko ja wyglądam młodziej... Mogłabym pokazać na ulicy wiele osób, które wyglądają na inny wiek niż w rzeczywistości mają.
Spojrzała do kubka i uznała, że napoju jest jakoś na 4 łyki. No teraz na trzy bo wzięła kolejny.
- Nie zaprzeczę, że mój organizm po części funkcjonuje inaczej jednak po części. Do tego zwierzęta rozwijają się szybciej, ale żyją krócej... Gdybym ja tak samo miała to jak powiedziałam wcześniej, nie dożyłabym tej chwili. Jednak biorąc pod uwagę, że oprócz króliczych i ludzkich genów, posiadam geny typowe dla mojej rasy. To właśnie te geny są odpowiedzialne za moją żywotność i mój biologiczny wiek. Dlatego nie powinieneś się opierać na króliczych genach... Kiedyś słyszałam, że gdzieś koło 80% ludzkich genów to geny typowe dla koniczny. Nie wiem czy to na pewno prawda, jednak geny to bardzo skomplikowana sprawa... A co mojego wyglądu to nie tylko ja wyglądam młodziej... Mogłabym pokazać na ulicy wiele osób, które wyglądają na inny wiek niż w rzeczywistości mają.
Spojrzała do kubka i uznała, że napoju jest jakoś na 4 łyki. No teraz na trzy bo wzięła kolejny.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Jestem koniczyną? Ekstra!
Uśmiechnął się do niej i wrócił do rysowania
-Tylko nie wetnij mnie na lunch, dobrze, kochanie?
Zapytał śmiejąc się. Cóż, króliki wcinają koniczynę, prawda? Kotek spojrzał na szkic chłopaka, powoli zeskoczył z jego głowy na ramiona, potem na stół i wrócił do Asu, układając się wygodnie na jej kolanach i mrucząc cicho, obserwując tym razem Faith, który uśmiechnął się i wymazał kawałek pracy, poprawiając tam coś powoli.
Uśmiechnął się do niej i wrócił do rysowania
-Tylko nie wetnij mnie na lunch, dobrze, kochanie?
Zapytał śmiejąc się. Cóż, króliki wcinają koniczynę, prawda? Kotek spojrzał na szkic chłopaka, powoli zeskoczył z jego głowy na ramiona, potem na stół i wrócił do Asu, układając się wygodnie na jej kolanach i mrucząc cicho, obserwując tym razem Faith, który uśmiechnął się i wymazał kawałek pracy, poprawiając tam coś powoli.
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Zero przeciw argumentów, więc chyba wygrała to starcie. Uśmiechnęła się do siebie i wzięła łyk czekolady i o mało się nią nie zakrztusiła. Ten żart o zjedzeniu na lunch ją po porostu powalił. Chwilę czekała, aż się uspokoi i połknęła napój, który ciągle miała w buzi:
- Bardziej lubuję w marchewkach i sałacie... Koniczyny nie ruszam - Odpowiedziała udając oburzenie.
Kochanie? Dlaczego ten zwrot mi kogoś przypomina. Dobrze wiedziała kogo i chyba dlatego była zaskoczona. Nie mogła się obejść uczuciu, że przez chwilę siedzi tutaj nie z Faith'em ale z Cedric'iem. Jedną ręką lekko się pacnęła w policzek by oprzytomnieć, co pewnie głupio wyglądało. No i wtedy kociak znalazł się na jej kolanach. Spojrzała na niego i posmyrała go pod pyszczkiem.
- Bardziej lubuję w marchewkach i sałacie... Koniczyny nie ruszam - Odpowiedziała udając oburzenie.
Kochanie? Dlaczego ten zwrot mi kogoś przypomina. Dobrze wiedziała kogo i chyba dlatego była zaskoczona. Nie mogła się obejść uczuciu, że przez chwilę siedzi tutaj nie z Faith'em ale z Cedric'iem. Jedną ręką lekko się pacnęła w policzek by oprzytomnieć, co pewnie głupio wyglądało. No i wtedy kociak znalazł się na jej kolanach. Spojrzała na niego i posmyrała go pod pyszczkiem.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Dieta bez-koniczynowa?
Zapytał, wymazując ostatnie ślady na kartce. Na kartce na której widniała siedząca Asu z kotkiem na kolanach. Faith uśmiechnął się do kartki i spojrzał na puste miejsce obok kociej postaci, wyobrażając sobie skończoną pracę. Asu siedząca na polanie znajdującej się na skraju lasu, na zamszonym starym pniu dawno obalonego drzewa. Obok niej mała śnieżna pantera, zwinięta spokojnie, aczkolwiek gotowa do ataku w razie zagrożenia. Tak. Taka lekko mityczna praca będzie wspaniałym zwieńczeniem tego wszystkiego...chłopak wpatrywał się zamyślony w ścianę, z lekkim uśmiechem
Zapytał, wymazując ostatnie ślady na kartce. Na kartce na której widniała siedząca Asu z kotkiem na kolanach. Faith uśmiechnął się do kartki i spojrzał na puste miejsce obok kociej postaci, wyobrażając sobie skończoną pracę. Asu siedząca na polanie znajdującej się na skraju lasu, na zamszonym starym pniu dawno obalonego drzewa. Obok niej mała śnieżna pantera, zwinięta spokojnie, aczkolwiek gotowa do ataku w razie zagrożenia. Tak. Taka lekko mityczna praca będzie wspaniałym zwieńczeniem tego wszystkiego...chłopak wpatrywał się zamyślony w ścianę, z lekkim uśmiechem
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
- Tak... Bardziej lubuję w warzywach niż w... zielskach - Odpowiedziała.
Przecież nie je trawy i tym podobnych, bo jednak jest w tej chorej części człowiekiem. Spojrzała na niego i zaciekawiła się czemu tak się zamyślił. Wzięła kociaka na ręce i podeszła do niego patrząc na kartkę:
- Pięknie... Nie wierzę, że to ja - Odpowiedziała miło zaskoczona.
Może nie widziała tego co wyobraził sobie Faith, ale dla niej ten szkic był już czymś bardzo pięknym.
Przecież nie je trawy i tym podobnych, bo jednak jest w tej chorej części człowiekiem. Spojrzała na niego i zaciekawiła się czemu tak się zamyślił. Wzięła kociaka na ręce i podeszła do niego patrząc na kartkę:
- Pięknie... Nie wierzę, że to ja - Odpowiedziała miło zaskoczona.
Może nie widziała tego co wyobraził sobie Faith, ale dla niej ten szkic był już czymś bardzo pięknym.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Będzie ci przeszkadzać jeśli zacznę malować rozmawiając z tobą?
Zapytał, odchylając głowę i spoglądając na nią od dołu. Kociak miauknął i przejechał łapką po jego czole.
-Tak, wiem że się niecierpliwisz mały...wychował się na konesera sztuki, nie wiem w kogo on sie wdał...
Powiedział z miną niewiniątka, śmiejąc się chwilę po tym
Zapytał, odchylając głowę i spoglądając na nią od dołu. Kociak miauknął i przejechał łapką po jego czole.
-Tak, wiem że się niecierpliwisz mały...wychował się na konesera sztuki, nie wiem w kogo on sie wdał...
Powiedział z miną niewiniątka, śmiejąc się chwilę po tym
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
- Nie... W końcu to ja jestem gościem i powinnam się podpasywać pod gospodarza - Uśmiechnęła się.
Spojrzała na kociaka z niedowierzaniem, chociaż ponoć zwierzaki przystosowują się pod właścicieli. Więc ten mały kotek może na prawdę mieć talent. Usiadła z powrotem na swoje miejsce:
- No proszę... Kto by pomyślał, że nie dość, że chce zawładnąć światem to jeszcze koneser sztuki.... Oj kotku podpadasz mi. - Powiedziała unosząc kociaka.
Spojrzała na kociaka z niedowierzaniem, chociaż ponoć zwierzaki przystosowują się pod właścicieli. Więc ten mały kotek może na prawdę mieć talent. Usiadła z powrotem na swoje miejsce:
- No proszę... Kto by pomyślał, że nie dość, że chce zawładnąć światem to jeszcze koneser sztuki.... Oj kotku podpadasz mi. - Powiedziała unosząc kociaka.
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
Kotek spojrzał na nią, niewinną mordką i miauknął, jakby nie wiedział o co chodzi. Faith podniósł się, zabrał przybory z sypialni. Wyjął nieco grubszy ołówek i zaczął nanosić powoli kontury na białą ścianę.
-A więc, wiemy coś niecoś o sobie, wiemy że jesteś młodsza niż 24 lata...ale to przeszłości teraźniejszość. Co z przyszłością? Masz jakieś plany?
Zapytał przez ramię, kontynuując nanoszenie szkicu na ścianę. Kotek polizał znowu dziewczynę po łapce, jakby przypominając o swoim istnieniu.
-A więc, wiemy coś niecoś o sobie, wiemy że jesteś młodsza niż 24 lata...ale to przeszłości teraźniejszość. Co z przyszłością? Masz jakieś plany?
Zapytał przez ramię, kontynuując nanoszenie szkicu na ścianę. Kotek polizał znowu dziewczynę po łapce, jakby przypominając o swoim istnieniu.
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Zaśmiała się do kotka i położyła go na kolanach. Zaczęła obserwować poczynania Faith'a podnosząc i opuszczając uszka na zmianę. To coś w stylu zabawy:
- A ty dalej się nie poddajesz... - Zaśmiała się.
Nie mogła zrozumieć jego upartości co do tej sprawy, bo po co komu wiedzieć jaki ma rzeczywisty wiek. Po prostu ma tyle lat ile przeżyła i już. Zastanowiła się nad pytaniem o przyszłość. Nigdy tak porządnie o niej nie myślała więc teraz było trudno jej odpowiedzieć. Spojrzała na sufit myśląc nad odpowiedzią:
- Szczerze to nie myślałam o niej... Wiesz, dla mnie liczy się praca więc w przyszłości widzę jak pracuję, daj Boże na tym samym stanowisku - Odpowiedziała, większych planów z przyszłością nie miała - A ty jakie masz plany na przyszłość?
- A ty dalej się nie poddajesz... - Zaśmiała się.
Nie mogła zrozumieć jego upartości co do tej sprawy, bo po co komu wiedzieć jaki ma rzeczywisty wiek. Po prostu ma tyle lat ile przeżyła i już. Zastanowiła się nad pytaniem o przyszłość. Nigdy tak porządnie o niej nie myślała więc teraz było trudno jej odpowiedzieć. Spojrzała na sufit myśląc nad odpowiedzią:
- Szczerze to nie myślałam o niej... Wiesz, dla mnie liczy się praca więc w przyszłości widzę jak pracuję, daj Boże na tym samym stanowisku - Odpowiedziała, większych planów z przyszłością nie miała - A ty jakie masz plany na przyszłość?
Asu- Proletariusz
- Liczba postów : 89
Join date : 2012-07-14
Age : 29
Re: Faith's Place
-Mało ambitne plany.
Powiedział, uśmiechając się pod nosem.
-Ja mam nadzieję że kiedyś wejdziesz do centrum sztuki współczesnej Faith'a Carter'a. Wielkie muzeum, którego piękno połączy ludzi, zwierzoludzi...może nawet wynaturzenia. Przecież one też są istotami żywymi, prawda? Też mają uczucia, też widzą i podziwiają piękno, prawda? To może być sposób na połączenie wszystkich ras...piękno jednoczy i pomaga budować.
Powiedział, lekko rozmarzonym głosem. Powoli rysunek nabierał kształtów, ze ściany już patrzyła twarz Asu z lekko iskrzącymi oczami.
Powiedział, uśmiechając się pod nosem.
-Ja mam nadzieję że kiedyś wejdziesz do centrum sztuki współczesnej Faith'a Carter'a. Wielkie muzeum, którego piękno połączy ludzi, zwierzoludzi...może nawet wynaturzenia. Przecież one też są istotami żywymi, prawda? Też mają uczucia, też widzą i podziwiają piękno, prawda? To może być sposób na połączenie wszystkich ras...piękno jednoczy i pomaga budować.
Powiedział, lekko rozmarzonym głosem. Powoli rysunek nabierał kształtów, ze ściany już patrzyła twarz Asu z lekko iskrzącymi oczami.
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Nadszedł dobry moment, aby przerwać te słodko-mdłe pogaduszki, które co prawda nie dochodziły do uszu Wunder Baum, ale dochodziło to natomiast do oczu userki.
Stwierdziwszy, że wystarczy jej pluskania się, znalazła jakiś ręcznik, którym dokłądnie wytarła ogon. Tak, aby nie została na nim ani kropelka. Dzięki temu, zamiast niego znów pojawiły się nogi. Innym ręcznikiem owinęła włosy, a tym wcześnieszym owinęła siebie. Taka była rozrzutna jeśli chodzi o ręczniki.
Jej sukienka nie była teraz dobra do ponownego nałożenia, dlatego szybko przeprała ją i powiesiła na sznurkach, lub też na czymkolwiek, co tam Faith w łazience posiadał.
Teraz należało pozyskać coś, co mogłaby na siebie narzucić zamiast tego.
A więc wylazła z łazienki, kierując się do gołąbeczków, z których jedno było królikiem, a drugie zwykłym człowiekiem.
- Potrzebuję czegoś do ubrania - rzuciła mijając ich. Nie czekając na reakcję, zachowując się przy tym tak, jakby była u siebie (co powinno dać do myślenia króliczkowi), postanowiła poszukać kuchni. Poczuła chęć na rybne paluszki, ale czy tutaj coś takiego znajdzie?
Stwierdziwszy, że wystarczy jej pluskania się, znalazła jakiś ręcznik, którym dokłądnie wytarła ogon. Tak, aby nie została na nim ani kropelka. Dzięki temu, zamiast niego znów pojawiły się nogi. Innym ręcznikiem owinęła włosy, a tym wcześnieszym owinęła siebie. Taka była rozrzutna jeśli chodzi o ręczniki.
Jej sukienka nie była teraz dobra do ponownego nałożenia, dlatego szybko przeprała ją i powiesiła na sznurkach, lub też na czymkolwiek, co tam Faith w łazience posiadał.
Teraz należało pozyskać coś, co mogłaby na siebie narzucić zamiast tego.
A więc wylazła z łazienki, kierując się do gołąbeczków, z których jedno było królikiem, a drugie zwykłym człowiekiem.
- Potrzebuję czegoś do ubrania - rzuciła mijając ich. Nie czekając na reakcję, zachowując się przy tym tak, jakby była u siebie (co powinno dać do myślenia króliczkowi), postanowiła poszukać kuchni. Poczuła chęć na rybne paluszki, ale czy tutaj coś takiego znajdzie?
Wunder Baum- Pionier
- Liczba postów : 8
Join date : 2012-07-15
Re: Faith's Place
MG POWAH O:<
Ach... tą wspaniałą scenkę przerwaną przez sarusiową syrenkę przerwało jeszcze radyjko które pod wpływem martinowej mocy włączyło się.
- Chcieliśmy nadać ważny komunikat. Policja wyznaczyła list gończy za pewną osobę. Osoba ta dopuściła się zamordowania prawie stu mieszkańców raptem jednej nocy. Po więcej informacji należy zgłosić się na dowolnej komendzie. - Rozbrzmiał dźwięk tego malutkiego urządzonka które z jakiegoś niewiadomego powodu było tak blisko Faitha. No cóż, medżik is medżik. To chyba przeznaczenie, prawda?
- A teraz czas na informacje. Ostatni z rodziny Bieber'ów zmarł. Nie miał żadnego potomka. - Mi iż pewno jest to wspaniała informacja, to może lepiej zająć się ta pierwszą i wyłączyć radyjko, prawda? Co do dwóch panienek w mieszkanka. Asu postanowiła ot tak wyjść, a nagusieńka syrenka przez przypadek wyfrunęła oknem, ciekawe czy coś jej się stało? Chwalcie magię mistrzów gry, dzięki nim widzicie latające nagie kubitki!
Ach... tą wspaniałą scenkę przerwaną przez sarusiową syrenkę przerwało jeszcze radyjko które pod wpływem martinowej mocy włączyło się.
- Chcieliśmy nadać ważny komunikat. Policja wyznaczyła list gończy za pewną osobę. Osoba ta dopuściła się zamordowania prawie stu mieszkańców raptem jednej nocy. Po więcej informacji należy zgłosić się na dowolnej komendzie. - Rozbrzmiał dźwięk tego malutkiego urządzonka które z jakiegoś niewiadomego powodu było tak blisko Faitha. No cóż, medżik is medżik. To chyba przeznaczenie, prawda?
- A teraz czas na informacje. Ostatni z rodziny Bieber'ów zmarł. Nie miał żadnego potomka. - Mi iż pewno jest to wspaniała informacja, to może lepiej zająć się ta pierwszą i wyłączyć radyjko, prawda? Co do dwóch panienek w mieszkanka. Asu postanowiła ot tak wyjść, a nagusieńka syrenka przez przypadek wyfrunęła oknem, ciekawe czy coś jej się stało? Chwalcie magię mistrzów gry, dzięki nim widzicie latające nagie kubitki!
Martin- Wieprzokret od reklamy
- Liczba postów : 57
Join date : 2012-07-12
Re: Faith's Place
Pożegnał się z Asu, ignorując syrenkę odłożył materiały do rysowania z powrotem do pokoju i zabrał kurtkę
-Ech...czemu zawsze w trakcie pracy ktoś mi przerywa...
Zapytał sam siebie, głaskając kotka po łepku.
-Widzimy się później mały.
Uśmiechnął się, zamknął drzwi, zabrał broń i zjechał windą na dół, blokując ją kodem. Tak, chyba nie sądzicie że winda prowadząca do mojego mieszkania jest otwarta dla ogółu, prawda? Wyszedł z budynku, kierując się do miasta. Trzeba by się zacząć dowiadywać o co chodzi...
-Ech...czemu zawsze w trakcie pracy ktoś mi przerywa...
Zapytał sam siebie, głaskając kotka po łepku.
-Widzimy się później mały.
Uśmiechnął się, zamknął drzwi, zabrał broń i zjechał windą na dół, blokując ją kodem. Tak, chyba nie sądzicie że winda prowadząca do mojego mieszkania jest otwarta dla ogółu, prawda? Wyszedł z budynku, kierując się do miasta. Trzeba by się zacząć dowiadywać o co chodzi...
Faith- Proletariusz
- Liczba postów : 86
Join date : 2012-07-17
Re: Faith's Place
Wypadła przez okno i rozsmarowała się na chodniku. Koniec bajeczki.
Martinowi gratulujemy niezwykłego talentu do odstraszania ludzi z forum.
Martinowi gratulujemy niezwykłego talentu do odstraszania ludzi z forum.
Wunder Baum- Pionier
- Liczba postów : 8
Join date : 2012-07-15
Page 4 of 4 • 1, 2, 3, 4
Page 4 of 4
Permissions in this forum:
You cannot reply to topics in this forum
|
|